Współpraca z Panią Iwoną to czysta przyjemność. Jest bardzo kontaktowa i potrafi słuchać. Elastycznie zmienia przepisy, dostosowujac je nawet do tzw. "zachcianek". Sama dieta jest prosta, smaczna i pożywna. Ja czuję się fantastycznie, nigdy nie jestem głodna, a kilogramy spadają... Wierzę w to, że dzięki Pani Iwonie nie tylko uda mi się zrzucić zbędne kilogramy, ale przede wszystkim zmienić na trwałe nawyki żywieniowe. Myślę, że jestem na dobrej drodze i na pewno duża w tym zasługa mojej Pani dietetyk. ?
EwaWspaniała przemiana Pana Sławka
Pan Sławek zapukał do drzwi mojego gabinetu w pierwszych dniach lutego. Ważył wtedy 106,5kg, a tkanka tłuszczowa stanowiła 32,5% masy ciała. Po długiej rozmowie stwierdził, że czas "wziąć się za siebie". Obarczony ;-) sporą dawką wiedzy na temat zdrowego stylu życia i wskazówek, jak tą wiedzę wprowadzić w czyn, rozpoczął walkę o zdrowe lepsze życie. Na ostatniej wizycie waga wskazała 89kg i 17% tkanki tłuszczowej. Fantastycznie sobie poradził – zdjęcia mówią same za siebie ;-).
czytaj więcej10kg mniej na wadze, 8,5kg tkanki tłuszczowej - wytrwałość i konsekwencja w dążeniu do zamierzonego celu to cechy, które pozwoliły Pani Ewie osiągnąć sukces!
Ze względu na problemy z układem pokarmowym, moja waga wahała się bardzo. Gdy następowało pogorszenie, nie mogłam prawie nic jeść i wtedy bardzo chudłam.
Po kilku miesiącach przychodziła poprawa. Jadłam więc dużo i niezbyt zdrowo - wtedy tyłam. Miałam już tego dość. Postanowiłam coś z tym zrobić i poszukałam pomocy u Pani dietetyk.
Miałam mieszane uczucia - byłam pełna nadziei, ale i lęku, czy dieta przyniesie oczekiwane skutki. Otworzyła mi Pani oczy i pokazała wiele moich błędów, jakie popełniałam w odżywianiu.
Jestem osobą raczej konsekwentną i dla mnie nie było problemem ścisłe trzymanie się rozpisanej diety. Z przyjemnością ważyłam składniki i przygotowywałam swoje posiłki. Byłam tylko zdziwiona, że mam tak dużo jeść. Przyznam, że na początku nie mogłam czasem zjeść porcji, którą sobie przygotowałam.
Przede wszystkim (i to jest najważniejsze) skończyły się moje problemy z układem pokarmowym. Dzięki temu, że osiągnęłam wagę, do której dążyłam i sylwetkę, na której mi zależało, czuję się lepiej w swojej skórze. Teraz robienie zakupów w sklepie z ubraniami jest przyjemnością. Mogę kupić to, co mi się podoba, a nie tylko to, co na mnie "wchodzi".
Okazało się, że Pani Ewa skutecznie "zaraziła" zdrowym odżywianiem swojego męża i kilka miesięcy później przyszła do gabinetu razem z Nim. Pan Zbyszek, utracił już 12kg i za 2 miesiące powinien osiągnąć swój cel, za co mocno trzymam kciuki.
Wkrótce podzielę się z Państwem jego historią sukcesu ;-)